Dorota Gardias pomaga łysiejącym kobietom. Sama wciąż próbuje wrócić do formy po ciąży

Dorota Gardias zmieniła ostatnio nieco swój wizerunek i przedłużyła włosy. Jak zdradza, jej metamorfoza częściowo wiąże się z pomocą łysiejącym kobietom, w którą zaangażowała się prezenterka. Gardias przyznaje także, że po porodzie cały czas nie może wrócić do formy. Doskonały wygląd podczas imprez zapewnia jej wyłącznie bielizna korygująca niedoskonałości sylwetki.

– Przyznaję się do tego otwarcie. Mam problemy z figurą. Nie mierzyłam się w pasie, ale brzuch mi odstaje. Wyglądam jakbym była w czwartym miesiącu ciąży. Noszę bieliznę wyszczuplającą i gorsety i wyglądam na kobietę slim. Nie będę ukrywać, że jest inaczej – mówi Dorota Gardias agencji informacyjnej Newseria Lifestyle.

Dorota Gardias ostatnio zmieniła fryzurę. Zmiana związana z przedłużeniem włosów, jak mówi, ma drugie dno. Prezenterka zaangażowała się w pomoc kobietom, które łysieją czy to na skutek uwarunkowań genetycznych, czy ciężkiej choroby i chemioterapii. Najbardziej potrzebującym paniom, których nie stać na peruki, a nie mogą liczyć na refundacje z NFZ, klinika postanowiła je ufundować. Pogodynka wspiera tę akcje i zachęca kobiety zwłaszcza z mniejszych miejscowości do kontaktu, gwarantując im anonimowość.

– Peruki z naturalnych włosów są bardzo drogie. Kosztują kilka tysięcy złotych. A ta pomoc polega na tym, że panie, które będą potrzebowały takiej peruki, będą dostawały je po prostu za darmo. Ja się z nimi solidaryzuję i poszukuję takich osób w małych miejscowościach, na wsiach – mówi Dorota Gardias.

Peruki z naturalnych włosów nie są refundowane z NFZ. Dla wielu kobiet, które np. zmagają się z ciężką chorobą i przechodzą chemioterapię, utrata włosów jest wstydliwym problemem i dodatkowo niekorzystnie wpływa na ich samopoczucie.

– Na blogu zamieściłam taką informację, prośbę, że jeśli ktoś, kto czyta mojego bloga, zna osobę, która jest potrzebująca, a nie ma pieniędzy, która jest nieśmiała, która wstydzi się poprosić o pomoc, to niech da znak, niech da cynk, a my postaramy się to jakoś zorganizować. Jeśli będzie taka możliwość i jeśli ta osoba zgodzi się na to, żebym mogła do niej przyjechać, to przyjadę. Oczywiście bez kamer, bez aparatów i mam nadzieję, że zrobimy trochę dobrego – dodaje Gardias.

Źródło: Agencja Informacyjna Newseria Lifestyle

Autor: Beata

Staram się przekazywać ciekawe ale także ważne informacje szczególnie ze świata mody, lifestylu i życia gwiazd.

Podziel się tym artykułem na

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Time limit is exhausted. Please reload CAPTCHA.