Angelika Fajcht: Mam kontrakty w modelingu na dobrą sumę. W końcu coś pozytywnego
Angelika Fajcht, która niedawno zdobyła tytuł „World Next Top Model the Best Body” w konkursie piękności w Libanie, zdradziła, że przez rok będzie pracować w prestiżowej agencji modelek i ma już podpisane kontrakty, które pozwolą jej zarobić duże pieniądze. Modelka ma nadzieję, że w końcu w jej życiu wydarzy się coś dobrego.
– To są bardzo prestiżowe, światowe wybory miss, które odbywają się na całym świecie. Jako jedyna Polka dostałam tam tytuł „World Next Top Model the Best Body”. Jestem z siebie dumna. Mam teraz roczną umowę z prestiżową agencją modelek i kontrakty na bardzo dobrą sumę. Mam nadzieję, że w końcu w moim życiu wydarzy się coś pozytywnego – mówi Angelika Fajcht agencji informacyjnej Newseria Lifestyle.
Organizatorzy sami zaproponowali jej udział w konkursie. Modelka wspomina, że rywalizacja była duża, a niektóre kandydatki bardzo agresywne. Mimo tego dobrze wspomina konkurs i sam pobyt w Libanie, który zdążyła nawet zwiedzić.
– Każda dziewczyna walczyła o jakikolwiek tytuł, o to żeby dostać jakąkolwiek szarfę. Były dziewczyny, które były agresywne, nerwowe, robiły różne psikusy. Były też fajne dziewczyny. Było sympatycznie. Dużo też zwiedzałyśmy – mówi zdobywczyni tytułu.
Angelika Fajcht w 2013 r. wystąpiła w drugiej edycji „Top Model”. Podczas castingu pozwoliła sprawdzić Dawidowi Wolińskiemu, czy jej piersi są naturalne. Sytuacja wywołała oburzenie, a na modelkę spadła fala krytyki. Kiedy w marcu wybuchła seks afera, która ujawniła, że polskie modelki miały umawiać się na płatny seks z szejkami z Dubaju, jedną z podejrzanych okazała się właśnie Angelika Fajcht. Zaprzeczyła jednak medialnym doniesieniom.
Źródło: Agencja Informacyjna Newseria Lifestyle
Komentarze