Trudno jest spotkać dziś kobietę, która byłaby w pełni zadowolona z wyglądu swojego brzucha i nigdy nie chciałaby nic w nim zmienić. Ta część ciała jest bowiem jedną z najbardziej „problemowych” u kobiet. To tu najczęściej (równocześnie z biodrami) odkłada się u nas niepotrzebna tkanka tłuszczowa, którą później niełatwo jest spalić. Są jednak na to skuteczne metody. Poza dietą najlepsze są oczywiście ćwiczenia. Jak jednak je dobrać do swojego organizmu, możliwości i potrzeb?
Rozwiązań jest wiele. Obecnie rzesza trenerów czy to na żywo czy w Internecie, czy książkach oferuje nam mnóstwo różnych rodzajów ćwiczeń, dotyczących różnych partii brzucha. Najpopularniejszym ćwiczeniem są bez wątpienia brzuszki i nożyce. Co ciekawe jednak, aby dobrze wykonać te pierwsze trzeba naprawdę się napracować – zazwyczaj źle oddychamy, mamy krzywo ustawione ręce, złą odległość nóg od punktu przyczepu, itd. Dobrym zamiennikiem są „brzuszki odwrotne” – kładziemy się na plecach, mając za sobą drabinki lub ścianę, dotykamy ich rękami; unosimy nogi aż nad głowę, by dotknęły ściany i z powrotem kładziemy na podłodze. Również i popularnych nożyc spotkamy wiele wersji – pionowe, poziome, itd. Według wielu osób nic jednak nie zastąpi słynnej „aerobicznej szóstki Weidera”. Jest to zestaw stosunkowo dość prostych ćwiczeń, skomponowany tak, aby nie było między nimi przerw i aby wykonujący miał różne stopnie trudności i zaawansowania, także w różnicach czasowych. „Szóstka” ma tylu zwolenników, co przeciwników, jednak wszyscy zgodnie twierdzą, że jest to jeden z najskuteczniejszych zestawów ćwiczeń w walce o płaski brzuch. Są tu powszechne szeroko rozumiane skłony, napinanie mięśni brzucha, i wiele wiele innych.
Komentarze