Karolina Gilon („Miłość na bogato”): dalej zarabiam na ślubnych makijażach

Zanim Karolina Gilon pojawiła się jako aktorka w serialu „Miłość na bogato” zajmowała się makijażem. Gilon przyznaje, że mimo pracy przy serialu w dalszym ciągu pracuje jako makijażystka, a negatywne opinie o serialu zadziałały na nią wyłącznie pozytywnie.

Karolina Gilon pracowała 3 lata jako makijażystka podczas ceremonii ślubnych czy przy sesjach zdjęciowych. Aktorka przyznaje, że serial dał jej szansę zaistnieć w świecie ludzi, z którymi do tej pory nie miała szansy pracować.

– Kiedyś byłam zajarana, że maluję znaną twarz, znaną postać, a teraz sama gdzieś tam po części w tym siedzę. Nie ma też czegoś takiego, że skoro udzielam się w mediach, to nie mogę pomalować jakiejś pani na ślubie. Dalej na tym zarabiam, aczkolwiek rzadziej niż kiedyś – mówi agencji informacyjnej Newseria Lifestyle Karolina Gilon, aktorka serialu „Miłość na bogato”. – Mam o tyle dobrze, że jak wychodzę na jakąś imprezę, to szykowanie się zajmuje mi około 40 minut, już z prysznicem. Wprawiona ręka, szybki makijaż, nie wydaję pieniędzy, sama się czeszę. Czasami pomaga mi przy tym mój fryzjer.

W tej chwili większość czasu zajmuje Karolinie Gilon praca na planie serialu. Aktorka twierdzi, że zupełnie nie zraża się niepochlebnymi komentarzami na temat produkcji i jeżeli ma wolną chwilę, wraca do robienia tego, co kocha najbardziej.

– Serial wywołał różne opinie. Więcej było tych złych niż dobrych. Myślę jednak, że jakoś zadziałał on u mnie na plus. Stałam się rozpoznawalna, więc pojawiły się też inne opcje zawodowe. Kwestia jest tylko taka, jak ktoś wykorzysta taką szansę – dodaje aktorka.

Źródło: Agencja Informacyjna Newseria Lifestyle

Autor: Beata

Staram się przekazywać ciekawe ale także ważne informacje szczególnie ze świata mody, lifestylu i życia gwiazd.

Podziel się tym artykułem na

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Time limit is exhausted. Please reload CAPTCHA.