Emalierstwo ma w wyrobach biżuteryjnych szerokie zastosowanie. Pozwala osiągnąć szczególnie ciekawe efekty kolorystyczne. Jest to jednak technika trudna wymagająca dobrej znajomości zasad nakładania emalii.
Sztukę tę znano już w starożytności, ale szczególnie upodobali ją sobie średniowieczni złotnicy francuscy. Od miasta Limoges, gdzie specjalizowano się w niej, powstała nazwa – emalia limuzyńska. Emalię taką sporządza się ze sproszkowanego szkła zabarwianego tlenkami metali. Nakłada się ją elastyczną szpachelką, a następnie wypala w piecu, pilnie zważając na temperaturę i czas wypalania. Potem szlifuje się i poleruje. W przypadku cennych przedmiotów stosuje się tzw. kontremalie, nakładanie emalii na odwrotną stronę wykonywanego przedmiotu.
W Polsce w tego rodzaju sztuce specjalizuje się zaledwie kilku artystów, wśród których wybijał się pracujący przed wojną w Paryżu i Maroku – krakowianin, Antoni Teslar. Osiągnął on duże sukcesy i zebrał liczne nagrody. Z instytucji jedynie Mennica Państwowa do ornamentyki medali i orderów używa emalii.
Komentarze